niedziela, 4 marca 2012

Ten Czas

Nadchodzi w życiu taki czas, że pewne sprawy trzeba wziąć całkowicie w swoje ręce. Jakie to będą sprawy, to już indywidualne poczucie każdego. Sprawy, którymi sama muszę się zająć, dotyczą mojego POWOŁANIA. Brzmi trochę banalnie, co? :)

Za pisanie bloga biorę się już 3 raz w moim życiu. W dwóch poprzednich, moja moc twórcza trwała do maksymalnie czterech postów. No, ale o czym można pisać, mając 14 lat? :) Teraz jestem już "odrobinę" starsza.;)

Dość już tego wstępu, czas na więcej konkretów.:) Pozwólcie, że przeprowadzę ze sobą, krótki wywiad- specjalnie dla Was.;)

Kim jestem?
Osobą, która odkryła swoje POWOŁANIE w wieku 5 lat. To zbyt mało? Cierpliwi zostaną nagrodzeni i na więcej informacji przyjdzie jeszcze czas.

Dlaczego tytuł " Stawać się...."?
Po pierwsze, chcę STAWAĆ SIĘ Człowiekiem. Z biologicznego punktu widzenia, to już nim jestem, jednak praca nad duchem jest niekończącym się procesem. Pragnę być i czuć, że jestem, że żyję.... że godnie żyję.

Po drugie, chcę by moje marzenia STAWAŁY SIĘ rzeczywistością. Opowiem Wam o tych, które już się spełniły i przybliżyły mnie do realizacji mojego POWOŁANIA. Co wydawało się być niemożliwe.

Po trzecie (i tu całe sedno sprawy:)) pragnę, by moje POWOŁANIE STAŁO SIĘ i realizowało. Pewnie już ktoś zastanawia się- no ale co to za powołanie!? Już piszę:) Otóż od 5 roku życia zaczęłam marzyć, że zostanę PREZENTERKĄ TELEWIZYJNĄ, DZIENNIKARKĄ i/lub AKTORKĄ. Mało oryginalnie, co?:) Z każdym kolejnym postem przekonacie się, że nie jest to tak banalne.

Co będę tu pisać i jak?
Warto zacząć od tego, jak będę pisać. Przede wszystkim w prostej formie, bo chcę uniknąć niewłaściwej interpretacji Czytelników. Każdy z nas wychował się w innym środowisku, stąd nie ma jednego spojrzenia na życie, każdy interpretuje życie "po swojemu". A wielobarwne określenia, wyszukane słownictwo w połączeniu z jakąś epicką metaforą, może dać całkowicie odwrotny efekt, od zamierzonego. Chcę po prostu, byście poznali mnie dokładnie taką, jaka jestem i jaka się staję.

Będę pisać o tym, jak wychodzi mi te STAWANIE SIĘ, w wyżej opisanych kontekstach.

Na pewien czas, chcę być w pewnym stopniu anonimowa- nie dlatego, że się boję, ale dlatego, że chcę, byście wspólnie ze mną Odkryli mój proces STAWANIA SIĘ...byście, na miarę swoich chęci, wspierali mnie, bo w dużym stopniu sama zmagam się z codziennością i " krwiożerczym kapitalizmem", który pobudza mnie jak poranna kawa.:) (no i uzależnia..:))

Trochę przydługi ten pierwszy post, ale tę burzę myśli w moim mózgu, nawet taka ilość znaków, nie zadowala. Od razu chciałabym podzielić się wszystkim. No, ale jak od Was wymagam cierpliwości, to muszę wymagać jej także od siebie.:)

ZAPRASZAM DO WSPÓLNEJ PRZYGODY MOJEGO STAWANIA SIĘ.... JESZCZE NIE JEDEN RAZ ZASKOCZĘ SIEBIE I WAS.:)

ADesse8- wkrótce....

 coming soon

P.S. Jeżeli ktokolwiek z Was wie kim jestem, proszę, zostawcie to dla siebie.:) Sami też dzięki temu lepiej mnie poznacie. Wszystkich innych zainteresowanych zapewniam, że też dowiecie się, kim jest ADesse8.:)

2 komentarze:

  1. niezwykle szczery i prawdziwy wpis, wierzę, że Bóg będzie obficie błogosławił:)
    ja już "staje się" wiernym czytelnikiem tego bloga...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za wzmocnienie skrzydeł:)
    ADesse8

    OdpowiedzUsuń